Festiwal „Ginące zawody w Świeradowie-Zdroju”
Zadanie będące kontynuacją zeszłorocznego projektu „Ginące zawody w Czarcim Młynie” okazało się niezwykle fascynującą podróżą w przeszłość – zarówno dla osób, które doskonale pamiętają popularne niegdyś zakłady rzemieślnicze czy usługowe, jak i dla bardzo młodych odbiorców, którzy dopiero odkrywają świat miniony – czasy dzieciństwa swoich rodziców czy dziadków. W miniony weekend 20-21 sierpnia br. – dzięki uprzejmości Zarządu Uzdrowiska Świeradów – gościliśmy w Hali Spacerowej przedstawicieli ginących zawodów. Byli z nami:
- Tomasz Walczak – stolarz z pracowni Hebel.Art, który wprowadzał, nie tylko najmłodszych, w tajniki swojej pracy i pod okiem którego można było samodzielnie stworzyć niezwykle efektowną drewnianą sowę;
- szewc Paweł Kuliński, któremu nie straszne żadne obuwie i porwane paski torebek, ale także dzięki któremu można było spróbować swoich sił w szyciu breloków na maszynie marki Singer;
- kowale Maciej Podosek z Kuźni Mordoru oraz Michał Kułacz z Kuźni Karkonosze, dzięki którym mogliśmy przenieść się na chwilę do pracowni kowalskiej i samemu wykuć m.in. gwoździe;
- garncarka Monika Wieteska z pracowni ceraMonic, pod okiem której można było popracować na kole garncarskim i stworzyć gliniane naczynia;
- pszczelarz Paweł z Pasieki „Izerski Pszczelnik” podzielił się z nami swoją ogromną wiedzą na temat zapylaczy i prezentował na żywo pszczoły ze swojej pasieki;
- Paulina Teterycz z Aromatycznej Pracowni wprowadziła nas w świat kamionki i rękodzieła – przy jej pomocy powstawały piękne łapacze snów oraz naturalne i pachnące zawieszki;
- hafciarka Magda Ptak przekazała nam wiedzę o ściegach i sprawiła, że każdy uczestnik wrócił do domu z wyjątkowym arcydziełem;
- sokolnik Jakub Bokisz ze Skrzydlatej Ferajny wprowadził nas w interesujący świat swoich skrzydlatych przyjaciół i opowiadał o zwyczajach sów;
- lutnik Ryszard Dominik Dembiński odkrył przed nami tajniki swojej pracy i zaprezentował repliki średniowiecznych instrumentów;
- Huta Szkła Kryształowego JULIA, dzięki której zgłębiliśmy sekrety grawerowania i pracy hutnika;
- Paweł Andruszko – kustosz tut. Muzeum Zdrojowego, który opowiedział nam o zawodach wykonywanych niegdyś w Świeradowie-Zdroju i otaczających nas Górach Izerskich.
Przy stoisku Stacji Kultury goście festiwalu mieli okazję sprawdzić swoją wiedzę na temat tytułowych Ginących Zawodów, rozwiązując przygotowane przez nas zagadki. Niewątpliwie pomocna okazała się tutaj wystawa plansz informacyjnych, którą obejrzeć można było nieopodal sceny. Dla wszystkich tych, którym udało się rozwiązać krzyżówki i wykreślanki, przygotowałyśmy nagrody oraz drobne upominki.
Atmosferę festiwalu wzbogaciła muzyka na żywo. W sobotę wystąpili: zespół ludowy Smolniczanie i Gryfowska Kapela Podwórkowa, natomiast w niedzielę w świeradowskiej Hali Spacerowej – za sprawą zespołu Céltica – rozbrzmiała muzyka irlandzka, a na deser muzyka dawna w wykonaniu rodzinnego zespołu Rocal Fuza.
Dodatkowo na odwiedzających czekało ponad 30 wystawców Izerskiego Jarmarku Rękodzieła i Sztuk Wszelakich, u których można było nabyć m.in. ręcznie wykonaną wełnianą odzież, unikatową biżuterię, miody i produkty pszczele, przyprawy, domowe wypieki, aromatyczne sery i wędliny. Nad strefą gastronomiczną czuwał niezastąpiony zespół z Izerskich Smaków, od którego nikt głodny nie wyszedł.
Serdeczne podziękowania składamy Druhom ze świeradowskiej Ochotniczej Straży Pożarnej oraz Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej, którzy w sobotę zaprezentowali nam tajniki swojej pracy, Nadleśnictwu Świeradów, w szczególności Marcinowi i Kacprowi, za pomoc organizacyjną oraz Pani Teresie Fierkowicz za przygotowanie wystawy towarzyszącej eksponującej narzędzia stolarskie i heble, którą można było podziwiać w sobotę 20 sierpnia w Stacji Kultury.